
Nie każdy lubi niespodzianki, choć jeśli niespodzianką jest prezent, to już właściwie nie ma takiej osoby, a na pewno dziewczynki czy chłopca, którzy nie ucieszyliby się na jej widok. Uśmiechnięta twarz dziecka jest tym, co powoduje uśmiech także na twarzach dorosłych, a 20 grudnia w sobotni wieczór podczas „Świątecznej Niespodzianki” mieliśmy okazję widzieć ich aż 72! Nie każdy, a w zasadzie nikt nie lubi czekać, jednak minuty oczekiwania na prezenty są dość miłymi chwilami, wypełnionymi pozytywnym napięciem, dlatego organizatorzy spotkania postanowili ubogacić je jeszcze o część artystyczną.
Śpiewane były piosenki i kolędy zarówno przez maluchy jak i dorosłych, oglądaliśmy też dramę. Jej forma i treść utrzymywana była w tajemnicy, okazała się nie tylko miłym zaskoczeniem dla dzieci i rodziców, ale także dla wszystkich znajomych, a czasem też fanów występujących. Wspaniali aktorzy przedstawili nam scenkę prostą aczkolwiek bardzo wymowną, pokazującą dobrego Ojca – Króla – Boga i małą dziewczynkę – córeczkę. Elunia była bardzo szczęśliwa, beztroska, świadoma miłości swojego Taty, jednak po pewnym czasie wpadła w złe towarzystwo i na swoim koncie poza brudnymi ubraniami, wybitymi szybami miała też strapioną duszę przez ogromne poczucie winy. Jednak dobremu Ojcu udało się dotrzeć do sumienia Eluni i przekonać ją o nieograniczonej i niekończącej się Jego miłości do niej. Uświadomił jej, że jest Jezus, który zrobił już dla niej wszystko, oczyścił ją i właśnie dlatego może już zawsze być szczęśliwa.
Kiedy gorączka rozpakowywania prezentów już trochę opadła wszyscy mogliśmy zgromadzić się przy pysznym cieście i porozmawiać . Było prawdziwie smacznie i radośnie tak, jak powinno być w świątecznym czasie
Więcej zdjęć, tradycyjnie na profilu facebookowym Arki.