
W „Arce” ślubów było wiele, ale za każdym razem jest to niesamowita radość i święto dla całego Kościoła. Kiedy dwoje ludzi w obecności świadków przed Bogiem obiecuje sobie nawzajem służyć i wspierać się do końca życia, ciężko zaprzeczyć, asystując przy tym wydarzeniu, iż jest to moment ważny, niezwykły i pełen mocy.
Z przejęciem więc patrzeliśmy jak powstaje piękna (istotnie Marta i Adam wyglądali bardzo szykownie) nowa Boża rodzina, która zdecydowała się funkcjonować na zasadach Tego, który przeznaczaył ją – jedność, do obfitego życia , pełnego miłości, akceptacji, nadziei
i radości.
Po uczcie dla serc mogliśmy uczestniczyć w uczcie dla pokrzepienia ciała, zajadając się pysznymi ciastami, ciasteczkami, cukierkami i innymi pysznościami, prowadząc przy tym miłe, konstruktywne
rozmowy, budujące nasze relacje.
Cieszymy się Waszym szczęściem i błogosławimy Was kochani!